No tak... To jest prawda... Zabujałem się w D.N... I NIE ŻAŁUJĘ!! Kit... Dzisiaj w szkole ;-; (nadal się tego trzymam XD) dostałem z Jeffem i E.J po... 1!!! Dlaczemu?!?!!?! A ja wiem! Bo siedzieliśmy razem i baba od polaka myślała że od siebie zgapialiśmy!!!!!!!!! Dobra... Nie o tym mowa...
Po BARDZO KRÓTKIM (tak... wiem że to jest impossible... XD) dniu w szkole
*Jeff dzwoni do Knife (i D.N *W*)*
-No Yolo Knife!
-No siema ziomuś! Czego dzwonisz?
-Możemy po was przyjść?
-GOŚCIU!! Przecie ja z Natalią mamy jeszcze 2 godziny lekcji!! I w dodatku matmy!! Nie chcę jej przegapić...!!!
-Dobra! To czemu odebrałaś fona???
-Bo jestem z Natalią na pizzy w sklepiku!!!
*głos sklepikarki*
-Ej!! Martyna!! Czemu kiedy rozmawiasz się tak drzesz?!!?!
*Knife z D.N*
-Przepraszamy proszę pani!
Wracamy do rozmowy...
-Uuuu! Martynka dostała ochrzan!! - Ja z Benem XD
-Daj mi tego krasnala na chwilę - Natalia chce coś ode mnie 0.0
-H-hallo??
-Czy ty uważasz, że jestem jakąś laską która powie : Oj Benku! Ty mnie kochasz to ja ciebie też!!! Zróbmy sobie dzieci!! Nie jestem tępa! Odpuść sobie...
-Ben...
-Czego Jeff?
-Ona ma okres...XD
-XD
-XD
-Nie żyjecie...
IDZIEM W BIESZCZADY!!! A tak na really to po babeczki (z piekarnika XD)
Jeff chciał zrobić Z BUTA, Z BUTA WJEŻDŻAM! Ale nie zrobił... Ponieważ nie było muzy XD Więc odpaliłem i my takie:
-Z BUTA, Z BUTA WJE...!
*D.N otworzyła drzwi po chciała iść do łazienki*
Kiedy nas zobaczyła to się wkurzyła...
-A WY TU CZEGO?!!?!?!? I jak wy tu weszliście??!?!?!
-Przyszliśmy po was...
-A nie możecie poczekać tych 2 godzin???
-Nie...XD
-Dobra... To się jakoś ukryjcie...
-NIE!!
I wjechaliśmy butami na lekcje. Wszyscy: AAAAAAAA!!!!!
A reszta w następnym dzienniku XD
TO BE CONTINUED...
Knife- Czarny
D.N- Niebieski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz