sobota, 20 lutego 2016

No niech wam będzie!!! ("Dziennik" Jeff'a The Killer'a)

... A więc idziemy z Slendim i jego poddupasami przez ten CUDOWNY i ciemny jak dupa murzyna (albo Teletubisia XD) lasek, w którym nie ma żadnych lasek!!! No... Ale jak nie ma lasek to co się dziwić temu całemu Masky'emu, że jest homo... No cóż... Takie życie... Ale nie myślcie sobie, że zostanę pedałem!!!
Ale wróćmy do spacerku (wędrówki przetrwania)... Sam/a w sobie nie był/a taki/a zły/a... Ale te ciągłe kłótnie w kwesti gofrów i sernika zjebały wszystko!! Mówiłem!!! J-A L-U-B-I-E-Ć P-I-Z-Z-Ę (nie, nie pizdę (ale to też 😂) tylko pizzę!!!)!!!
Weszliśmy to rezydencji Slendiego (magia czasu) i nie uwierzycie... Była PRZECUDOWNA (skąd Slender miał tyle hajsów pozostaje tajemnicą jak to jak on oddycha, je, mówi itp.)!!! Nagle patrzam na kanapę i co widzę?! Bena (krasnala), E.J (pożeracza moczu i kału), Clockwork (Pani Tic-Tac), Zero (Pandę), Puppett'a (pana od teatru), Jason'a (Ojca Pinokia), Sally (ofiarę przemocy w rodz... Nową młodszą sis), Helena (malarza z ulicy) i... Uwaga... Jeszcze chwilę... JANE (tą starą sucz)!!! Ona na mnie się rzuciła:
-Co ty tu do cholery...?!-Nie dokończyła
-A nie mogę?? A poza tym co ty tak na mnie?? Chcicę masz??-och ten mój ironiczny uśmieszek >:3
-O czym ty gadasz?!-jakby WDŻ'tu w szkole nie miała...
-Ty wiesz, suczo, ty wiesz...-ja to potrafię wkurwić XD
-Ja-sucz?! Zabiję cię!!!
-Po co? Żeby mnie dymać w grobie??
-Jane... Nie marnuj czasu... I tak ci już pocisnął XD-nie wierzę, że to mówię... KRASNALE SĄ GITEZ MAJONEZ!!!
-Ty też przeciwko mnie?!-no a jak??
-A co?? Po stronie żeńskiej ma być?? To SOLIDARNOŚĆ PLEMNIKÓW, dziewczynko!!-jak ja się znam na WDŻ'cie :3

W końcu se ta sucz odpuściła i usiadła grzecznie koło Jason'a... Naj jest tylko to, że Nina tam nie mieszkała, bo by było "Jeff'y, Jeff'y, Jeff'y!!!", a poza tym ci ziomkowie też jej nienawidzą (FUCK YEAH!!!)...






TO BE CONTINUE...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz